Obaj są przedstawicielami muzyki lat 50. i 60, obaj potrafili zahipnotyzować swoim głosem młodą publiczność, obaj otaczali się pięknymi kobietami i obu przeboje są śpiewane do dzisiaj, nieśmiertelna muzyka minionego wieku, którą ukształtowało dwóch wybitnych artystów – Elvis Presley i Frank Sinatra.
Dzieliło ich praktycznie jedno pokolenie, Sinatra swingowy wirtuoz jazzu, a Presley „Król rock and rolla”, niby różni, a jednak mniej lub bardziej świadomie z każdym kolejnym rokiem swojej twórczości jeszcze silniej oddziaływali na rozwój dwóch gatunków muzycznych. Stali się symbolem czasów nieco buntowniczych, kiedy to na ulicach spotkać można było „Dzieci Kwiatów”.
Koncert Presley & Sinatra to ukłon w kierunku dwóch wybitnych solistów, którzy mieli swoje własne, ale zupełnie inne życiowe drogi, o czym śpiewają w piosenkach „My Way”. To przypomnienie romantycznej melancholijności Franka Sinatry, który tak pięknie śpiewał o miłości w „Strangers in the Night”. To również odwzorowanie energetycznego klimatu, jakim emanował Elvis Presley, śpiewając „Stuck On You”.
Koncert Presley & Sinatra – Mirosław Niewiadomski wskrzesza pamięć o królach muzyki minionej epoki
Tak wybitne i charakterystyczne głosy musiały zostać przypomniane przez wyjątkowych muzyków. Dlatego też za mikrofonem staje Mirosław Niewiadomski, którego jest to pierwszy solowy projekt, niezwykle udany, będący dobrym początkiem wspaniałej przygody. Koncert Presley & Sinatra jest pokazem nie tylko rockandrollowego temperamentu
Elvisa Presleya i uroczej melancholii Franka Sinatry, ale też umiejętności polskiego muzyka Mirosława Niewiadomskiego. Debiutował na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi, po czym jego kariera muzyczna zaczęła się prężnie rozwijać. Prezentował się na wielu scenach teatrów muzycznych, m.in. jako Barinkay z „Baron cygański” autorstwa J. Strauss. Miał też szansę wystąpić w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie, na której pojawił się jako Czaplicki w spektaklu „Dama pikowa” P. Czajkowskiego.
Koncert Presley&Sinatra to niezwykła podróż po nutach lat 50. i 60. To jedyna taka szansa spotkać na scenie aż trzech wybitnych artystów, wśród których dwóch jest już legendą, a jeden tworzy nową historię.
